… W MIEŚCIE ŁOSOSIA I WULKANÓW POZNALIŚMY NIESAMOWITYCH LUDZI!

Na końcu ostatniego wpisu zostawiliśmy Was z naszymi spalonymi facjatami w Valparaiso. Od tego czasu sporo się wydarzyło. Mamy o jedną warstwę skóry mniej i leżymy w łóżku u couchsurferów 1100 km na południe od poprzedniej miejscówki. Ale od początku… W środę wieczorem wsiedliśmy do autokaru relacji Valparaiso – Puerto Montt, w którym dane nam […]

Reklama

Czytaj dalej "… W MIEŚCIE ŁOSOSIA I WULKANÓW POZNALIŚMY NIESAMOWITYCH LUDZI!"

… MAŁE MIASTA PEŁNE SĄ NIESPODZIANEK!

Jak już pewnie wszyscy wiecie, po krótkim romansie z Argentyną wróciliśmy na stare chilijskie śmieci 🙂 Powrót nie należał do najłatwiejszych. Na granicy spędziliśmy dobre trzy godziny. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nie można przewozić żadnych produktów spożywczych między tymi dwoma krajami, a tymczasem tuż przed budką strażniczą okazało się, że mamy jeszcze przy sobie […]

Czytaj dalej "… MAŁE MIASTA PEŁNE SĄ NIESPODZIANEK!"

… JESTEŚMY PO DRUGIEJ STRONIE ANDÓW!

Parę dni minęło od naszego ostatniego wpisu. Nie chcemy, żebyście pomyśleli, że jesteśmy leniwi, toteż w towarzystwie taniego (acz dobrego!) argentyńskiego wina wzięliśmy się do roboty. Dzisiejszy poranek zaczęliśmy od nerwowego marszu na stację metra. Po ósmej musieliśmy zameldować sie w busie do Mendozy. Bus okazał się być wygodny i przywował irańskie wspomnienia. Zostaliśmy uraczeni […]

Czytaj dalej "… JESTEŚMY PO DRUGIEJ STRONIE ANDÓW!"

PAKOWANIE TO WYZWANIE!

W obliczu kilkumiesięcznego wyjazdu chyba najczęściej pojawiającym się pytaniem jest „Jesteście już spakowani?”. Po prawdzie do pakowania jeszcze daleko, ale domykamy właśnie listę zakupów „must have”. Powstała ona zupełnie spontanicznie, nieinspirowana niczyimi doświadczeniami. Poszukiwania zaprowadziły nas do sklepu z militariami (tak, nas), a tam sztućce 3w1, menażki, kosmetyczki itd. Oczywiście wszystko w kolorze khaki lub […]

Czytaj dalej "PAKOWANIE TO WYZWANIE!"

… JUŻ TYLKO 50 DNI DO WYJAZDU!

  Czas biegnie jak szalony. Ani się nie obejrzeliśmy, a do rozpoczęcia naszej wyprawy pozostało 50 dni. Od ogłoszenia projektu minęło z kolei już ponad 9 dni. W tym czasie zyskaliśmy prawie 600 polubień, a strona zanotowała ponad 4000 (!) odsłon. Ten czas obfitował w wiele pytań, porad i dobrych życzeń. W tym wpisie kilka odniesień do tego, […]

Czytaj dalej "… JUŻ TYLKO 50 DNI DO WYJAZDU!"

… nie ma to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu!

29 grudnia, może odpoczywacie jeszcze po świętach albo nastrajacie się sylwestrowo-noworocznie. My tymczasem zabiegani, zalatani! Z jednego dnia wolnego trzeba wycisnąć jak najwięcej! Zaczęliśmy więc od wizyty u konsula. Wyjazd o tyle nietypowy, że słyszeliśmy różne historie na temat tego, jak takie spotkanie przebiega. W naszym wypadku umówienie się na 9:30 (na którą to godzinę […]

Czytaj dalej "… nie ma to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu!"

…gdy jesteś pyzą wcale nie jest tak łatwo o wizę (do USA)

04.12 Barbórka. Jako, że czas leci, postanowiliśmy w końcu zająć się wnioskami wizowymi. Wyposażeni w dwa kubki herbaty, dwa laptopy i trochę słodyczy (aaaaa i czipsy) zasiedliśmy w skupieniu by zmierzyć się z amerykańską administracją. Nasza potyczka, niestety, skończyła się szybciej niż byśmy się tego spodziewali. Utknęliśmy na poziomie dodawania zdjęć. No bo przyznajcie sami […]

Czytaj dalej "…gdy jesteś pyzą wcale nie jest tak łatwo o wizę (do USA)"

… zakładanie bloga nie jest takie proste!

Do rozpoczęcia wyprawy zostało 3,5 miesiąca (za niedługo sławetne 100 dni!), czas zabrać się za stronę nie tylko organizacyjną, ale i informacyjną 🙂 Nie sądziliśmy, że piątkowe popołudnie zamieni się w prawdziwą burzę mózgów pod znakiem przekrzykiwań „ta czcionka lepsza!” i „tylko nie to zdjęcie!”. A że nie samym blogiem człowiek żyje, w końcu wykonaliśmy […]

Czytaj dalej "… zakładanie bloga nie jest takie proste!"